Rząd Donalda Tuska może mieć poczucie siły we własnych kręgach, ale jest słaby na zewnątrz, a przez to skłonny do okrucieństwa.
Rząd Donalda Tuska zaczął urzędowanie od wymiany szefów wszystkich służb specjalnych. Nieprzypadkowo. To miał być sygnał, że skoro poradził sobie ze służbami, to poradzi sobie z każdą instytucją i każdym w niej zatrudnionym. To miał być także sygnał, że opanowane i zmienione służby mogą już być wykorzystane przeciwko wszystkim innym instytucjom, funkcjonariuszom, urzędnikom, a właściwie przeciwko każdemu. Donald Tusk wysłał też komunikat, że może właściwie wszystko, nawet łamiąc prawo, skoro premier powołuje szefów służb po opinii Kolegium ds. Służb, Komisji ds. Służb i prezydenta, a istnienie takich opinii jest wątpliwe, szczególnie gdy chodzi o głowę państwa.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/675851-slabi-i-brutalni-przykryc-swoje-ulomnosci-i-wady