Podczas niespodziewanej „wizyty roboczej” Aleksandr Łukaszenka spotkał się w Pekinie z Xi Jinpingiem.
Jest to o tyle ciekawe, że w październiku Chińczycy nie zaprosili go na obrady Inicjatywy Pasa i Szlaku. Wówczas spekulowano, że powodem „niełaski” było niezadowolenie Pekinu z utrzymującego się napięcia na granicy Białorusi z państwami Unii Europejskiej, które utrudniało tranzyt chińskich towarów na obszar Wspólnoty.
Nic więc dziwnego, że przyjazd Łukaszenki do Pekinu zinterpretowano teraz jako „nagrodę” dla Mińska za uspokojenie sytuacji na granicy z Polską, Litwą i Łotwą. Po spotkaniu z Xi białoruski dyktator wygłosił mowę, którą komentatorzy przyrównali do hołdu lennego. Wychwalał w niej światowe przywództwo Pekinu oraz znaczenie Inicjatywy Pasa i Szlaku.
Zwrócono również uwagę na…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/673990-hold-pekinski-nagroda-dla-minska