We Francji Żydzi zaczynają się ukrywać – twierdzi izraelski dziennik „Haaretz”. W związku z antysemicką przemocą nie zakładają kip, usuwają mezuzy z framug i zdejmują wizytówki z popularnymi nazwiskami żydowskimi z drzwi oraz skrzynek pocztowych.
Na północnych przedmieściach Paryża w żydowskiej enklawie w gminie Sarcelles, zwanej Małą Jerozolimą, zrobiło się cicho. „Ludzie boją się, są w szoku, stracili chęć do życia” – powiedział portalowi „Politico” Alexis Timsit, właściciel koszernej pizzerii. „Moje dochody spadły o 50 proc., na ulicy nie ma gwaru, bo ludzie nie wychodzą z domów” – dodał.
Po 7 października, gdy bojownicy Hamasu zaatakowali ludność cywilną Izraela, bliskowschodni konflikt przeniósł się na ulice europejskich miast, w których żyje duża społeczność…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/672214-fala-antysemityzmu-polityka-imigracyjna-francji