Jedni stoją na stanowisku, że kampania była za ostra. Inni, że zbyt łagodna, skoro mamy do czynienia ze zdrajcami.
Są tacy, którzy jako czynnik decydujący wskazują orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. w sprawie aborcji. Inni bronią życia, a winią „Piątkę dla zwierząt”. Diagnoz jest tyle, ilu komentujących: Prawo i Sprawiedliwość za miękko grało z Unią Europejską albo jednak otworzyło zbyt wiele frontów; nie uporządkowało mediów albo jednak grało z nimi za ostro. Słychać też, że przesadziło z rozdawnictwem bądź niektórym dało za mało. Nie zbudowano własnych mediów, ale też źle, że postawiono na prawicową prasę. „Młodych trzeba przekonywać!” – nieomal łapie mnie za poły kurtki kobieta w księgarni. „Za mało starsi się ruszyli” – wspomina prawicowy polityk z samorządu.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/669489-dzis-kazdy-na-prawicy-chce-stanczykowi-udzielac-rad