Są dorośli, ale wciąż mieszkają z rodzicami. Młodzi z południa Europy wyprowadzają się z domu najpóźniej. Lecz problem dotyczy nie tylko Włoch czy Grecji. W Korei Południowej takie dzieci nazywa się „kangurami”.
„Bamboccioni” to włoskie słowo oznaczające „duże dzieci”, czyli mężczyzn, bo prawie zawsze są to mężczyźni, mieszkających w domu rodzinnym znacznie dłużej, niż jest to społecznie akceptowalne. Małe dzieci w dorosłych ciałach. Słowo to zyskało światowy rozgłos dwa tygodnie temu, gdy media obiegła sprawa 75-letniej mieszkanki Pawii, marzącej o pozbyciu się z domu dwóch synów, lat 40 oraz 42. Mężczyźni, choć pracują, a więc zarabiają, nie pomagali matce w domu, a także nie ponosili kosztów związanych z jego utrzymaniem. Kobieta wydawała na nich całą swoją emeryturę. W końcu powiedziała „basta” i kazała im się wyprowadzić z „hotelu mamma”. A ponieważ odmówili, sprawa trafiła do sądu. Ten zdecydował na korzyść kobiety.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/669449-kiedy-mama-idzie-do-sadu-zmiany-w-rozpoczeciu-doroslosci