W 2017 r. Seyran Ateş [na zdj.], niemiecka prawniczka pochodzenia turecko-kurdyjskiego, deklarująca się jako muzułmańska feministka, otworzyła w Berlinie meczet. W jego nazwie znalazło się dwóch patronów: arabski filozof Ibn Ruszd (Awerroes) oraz niemiecki poeta Johann Wolfgang von Goethe, co symbolizowało syntezę dwóch kultur.
W intencji założycielki dom modlitwy miał być głównym ośrodkiem liberalnego i tolerancyjnego islamu w Niemczech, w którym mogłyby się modlić razem kobiety i mężczyźni. Ona sama została tam imamem i zaczęła głosić nauki sprzeczne z nakazami swojej religii, np. wzywając do akceptacji homoseksualizmu czy wyrzeczenia się przemocy. Od tamtego czasu otrzymała od swoich współwyznawców setki gróźb śmierci, stając się jedną z najbardziej znienawidzonych osób w islamskiej diasporze. Z tego powodu została objęta całodobową ochroną osobistą. Niemieckie służby specjalne potwierdziły, że jej meczet był obserwowany przez terrorystów z ISIS.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/668724-koniec-euroislamu-oglosili-kleske-tego-projektu