Sytuacja na świecie – zmęczonym najpierw pandemią, wojną na Ukrainie, drożyzną żywności, a teraz wojną w Izraelu – jest tak napięta, że może wystarczyć drobny incydent w rodzaju zamachu Gawriły Principa w Sarajewie w 1914 r., a świat stanie w płomieniach.
Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego, zapytany przez dziennikarzy o to, w jaką stronę ewoluuje sytuacja na świecie powiedział, że jego zdaniem „zmierzamy w stronę konfliktu globalnego”. Ma to nie tylko związek z pojawieniem się nowych ognisk zapalnych, w tym wojną między Izraelem a Hamasem w Strefie Gazy, ale również ze zjawiskiem znacznie poważniejszym, jakim jest zarysowanie się „osi zła” – agresywnych państw autorytarnych, które współpracują coraz bliżej i są zainteresowane destabilizacją sytuacji na świecie. Chodzi o Rosję, Iran i Koreę Północną; zdaniem niektórych komentatorów do tego trójkąta mogą też dołączyć Chiny i wtedy wybuch starcia w stylu III wojny światowej znacznie się przybliży.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/667732-czy-nie-zauwazylismy-ze-iii-wojna-swiatowa-juz-wybuchla