Wygraliśmy. To znaczy przegraliśmy. Ale zwyciężyliśmy. I dlatego żądamy rewanżu.
Wygraliśmy dokładnie tak samo, jak Rafał Trzaskowski, znacie go dobrze, to ten w błękitnej piżamie, zwyciężył w wyborach prezydenckich. Na chwilę obecną uznajemy podsumowanie źle przeliczonych głosów, ale będziemy apelować. I liczyć tak długo, aż wynik będzie prawidłowy. Złożymy oficjalne protesty do FIFA, UEFA, FSB, KE, PE, SPD, CDU, EPL, TSUE, nawet PCK, stop wszystkim nazwom, jak mawia posłanka Wcisło. Każdy, kto nie powiesił naszego baneru na płocie albo powiesił, ale zakrył go potem praniem, już dziś może się spodziewać kontroli OBWE, a w ostateczności oddziału kolegi Nitrasa, prawej ręki Rafała, której używałem do pilnowania wyniku wyborów. I tu nie chodzi o szukanie kozłów ofiarnych, bo mamy ich w partii aż za dużo, do nazwisk zaraz przejdę.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/666805-po-herbacie-tu-nie-chodzi-o-szukanie-kozlow-ofiarnych