Poziom zdziczenia naszych tzw. obyczajów publicznych ilustruje to, że oburzamy się rytualnie, bo już się przyzwyczailiśmy. Ciężko nas zaskoczyć, ponieważ wszystko już było. Jak pisał wieszcz Słowacki: „Wpadli, ogryźli i na pocieszenie rzecz zostawili słodką — doświadczenie”.
Ja np. kilka razy tuż przed wyborami rytualnie się obruszyłem. Obruszyłem się, kiedy celebryta Krzysztof Skiba wprost życzył Jarosławowi Kaczyńskiemu śmierci, a słuchająca go silna razem sala biła brawo w zachwycie. I kiedy jakiś psychopata w służącym często psychopatom serwisie społecznościowym zapowiadał, że wystrzela pisowców i katolików. I kiedy okazało się, że tego psychopatę obserwują była komisarz, a dziś europosłanka PiS Danuta Huebner, a także pan Zdzisław Gawlik, kandydat Platformy Obywatelskiej, były wiceminister…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/665795-zatoka-swin-w-niedziele-rozstrzygnie-sie