Niemcy są największym magnesem migracyjnym w Europie. Same zgotowały sobie ten los, a teraz chcą się podzielić nim z nami.
Dla każdej epoki istnieją obrazy, które można uznać za symboliczne. Obrazy Niemców, radośnie witających migrantów we wrześniu 2015 r. na dworcach, stały się symbolem wewnętrznej kondycji społeczeństwa, ulegającego „próżności dobra”. Nigdzie indziej w Europie tzw. kultura powitania nie przyjęła tak histerycznej formy. Niemcy, zachwyceni sami sobą i własną dobrocią, popadli w rausz. Ponieważ nie można pomóc każdemu, kto żyje w biedzie lub dyktaturze, uchodźca z Syrii czy Iraku stał się symbolem potrzebującego, rozgrzeszając społeczeństwo, uważające, że wyciągnęło właściwe wnioski z najbardziej ponurych kart swojej historii. Każdy, kto zaniósł choćby butelkę wody lub…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/665676-ta-lodz-jest-pelna-chca-zachowac-zasady-humanitaryzmu