Na tydzień przed terminem głosowania nikt nie może postawić racjonalnej hipotezy na temat rezultatu niedzielnych wyborów parlamentarnych.
Średnia badań opinii publicznej nie pozostawia wątpliwości: PiS może utrzymać władzę, a może ją stracić na rzecz Platformy i jej koalicji. Powołanie jakiegokolwiek rządu może zależeć od Konfederacji, ale od Konfederacji może też nic w praktyce nie zależeć. A nowy Sejm może się okazać „parlamentem zawieszonym”, ale może też się w nim pojawić niewielka rządowa większość. W gruncie rzeczy tylko prywatne intuicje mogą dawać jakieś przypuszczenie co do stanu polskich realiów politycznych w najbliższy poniedziałek. Własna intuicja podpowiada mi, że determinacja liderów PiS jest w ostatniej fazie kampanii silniejsza niźli przywódców centrolewicowej opozycji, więc ostatni tydzień może przechylić szalę na rzecz rządów prawicy. Ale – powtarzam – to tylko prywatna intuicja, której nie potrafiłbym podeprzeć ściśle rozumowymi racjami.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/665603-przed-wyborami-agresja-w-stosunku-do-wroga