Stawek zbliżających się wyborów jest kilka. Oprócz tej oczywistej, czyli zdobycia władzy, są też elementy ukryte wyborczej rozgrywki.
Najważniejsza, choć dla wielu może nie najciekawsza, jest płaszczyzna geopolityczna. Widać ją w trójkącie Polska– Ukraina–Niemcy, w którym trudności w relacji z polskim państwem, spowodowane niechęcią wobec spłaty Polakom niemieckiego długu, nasi zachodni sąsiedzi chcą rozwiązać, próbując zmienić władzę w naszym kraju. W tym celu zbliżyli się do Ukrainy, którą wcześniej sami oddali Rosji na żer i robią wszystko, by rozkręcić awanturę między naszymi krajami, która – taką mają nadzieję – rozbudzi negatywne emocje u Polaków, a w konsekwencji pozwoli na powrót Tuska do władzy.
Z jednej strony operacja „Emocje” rozgrywana jest w kraju, czego symbolem…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/663881-chcemy-sie-cofac-do-ery-tuska