Jarosław Kaczyński odniósł się do przeróbek spotu wyborczego, w którym fikcyjny dyplomata z ambasady Niemiec proponuje rozmowę z kanclerzem Niemiec w sprawie wieku emerytalnego, a prezes PiS zdecydowanie odmawia, mówiąc:

Nie ma już Tuska i te zwyczaje się skończyły

.

Mówią mi, że mniej więcej połowa klubu PO, czy też KO do mnie dzwoni. […] A od ośmiu lat krzyczą o dyktaturze, a teraz ciągle do mnie. Zupełnie ich nie rozumiem. Ale trudno ich zrozumieć. Ale to tylko taki żart po bardzo udanym spocie z moim kotem, a przy okazji i ze mną

Rzeczywiście, PO tak przejęła się tym spotem, że zupełnie zapomniała o swoich „100 konkretach”, które przedstawiła ledwie dwa dni wcześniej. Słusznie, to całkowicie puste slogany. Do tego w większości szkodliwe dla Polski.

Konwencję Koalicji Obywatelskiej –…