Premier Armenii Nikol Paszinian powiedział w wywiadzie dla włoskiego dziennika „La Repubblica”, że strategicznym błędem jego kraju było budowanie polityki bezpieczeństwa wyłącznie w oparciu o Rosję.
Jego zdaniem Moskwa albo nie chce, albo – z powodu wojny na Ukrainie – nie jest w stanie utrzymywać swojej obecności wojskowej na Zakaukaziu i faktycznie opuszcza ten region.
Deklaracja Pasziniana jest związana z sytuacją wokół Górskiego Karabachu, zamieszkałego przez Ormian quasi-niezależnego państwa, które z Armenią łączy tzw. korytarz laczyński. Kontrolę nad tym strategicznym obszarem przejął Azerbejdżan, mimo że według porozumienia z 2020 r. kończącego wojnę między obydwoma krajami korytarz powinien pozostać otwarty dla przepływu ludzi i towarów, a nad przestrzeganiem tego porozumienia miał…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/662008-dalej-od-moskwy-zarzuty-armenii-wobec-rosji