Ten plebiscyt ludowy już trwa. Rozpoczął się u zarania III RP, ale teraz, przed wyborami 15 października, osiąga apogeum, krystalizuje się, jego wynik się wykuwa. Ten plebiscyt nie jest sformalizowany, ba, nawet nie ma w nim jednoznacznego pytania, ale to, co niedopowiedziane, jest nie mniej ważne niż każda z czterech spraw poruszonych w referendum, które odbędzie z wyborami.
Tak naprawdę to my – wolni, świadomi swych praw obywatele oraz ci, którzy czują się władcami naszych umysłów i dusz odpowiadamy na piąte, niezadane pytanie. Można je sformułować tak: „Czy jesteś za tym, by obywatele w sposób bezpośredni decydowali o najważniejszych sprawach państwa, swych prawach i obowiązkach oraz głosując w referendum, rozstrzygali o nich w sposób ostateczny?”. Ostateczny, tzn., że rząd i parlament muszą rozstrzygnięcie wdrożyć i będzie ono obowiązywało, dopóki nie zmieni go następne referendum.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/661844-piate-pytanie-referendum-niebezpieczna-rzecz-dla-niemiec