Dlaczego mamy wierzyć, że Tusk dotrzyma słowa, skoro w przeszłości tak wiele razy je złamał? Skąd mamy mieć pewność, że nie cofnie programów społecznych, nie zabierze 500+?

Z Beatą Szydło, byłą premier, europoseł, wiceprezesem Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Marcin Wikło.

Spotykamy się podczas kolejnej kampanii wyborczej, ponownie w PiS-busie, który tym razem wiezie nas do Dobrego na Mazowszu. Jakie emocje i wspomnienia budzi w pani to, że znów jest pani w trasie, w drodze na spotkania z Polakami?

Beata Szydło: Wracam myślami do najpiękniejszego czasu, jaki przeżyłam w kampanii, czyli do 2015 r. Wtedy wszystko się zaczęło. Bo gdyby nie zwycięstwo Andrzeja Dudy, i to w tak spektakularnym stylu, byłoby nam pewnie trudniej. Pamiętam też dobrze, że napędzał nas…