Zarzekała się, że kręci film nie na potrzeby kampanii wyborczej, a tymczasem jego premiera odbędzie się trzy tygodnie przed wyborami. Projekt był realizowany w dziwnej konspiracji, a dziś Agnieszka Holland przyznaje, że „Zielona granica” może stać się wymówką dla opozycji, gdy ta… znowu przegra wybory.
Na początku kwietnia Cezary Gmyz z TVP Info ujawnił, że kręcony w sekrecie film Agnieszki Holland o nielegalnych imigrantach na polsko-białoruskiej granicy będzie miał premierę przed wyborami. Reżyser wyśmiała tę informację, mówiąc w wywiadzie dla portalu Onet, że „prawicowe media piszą różne niestworzone rzeczy”. Tygodnik „Sieci” już wówczas zbadał tę sprawę i w tekście Marka Pyzy i Marcina Wikły ujawnił wiele informacji na temat nowego dzieła reżyserki: że jest finansowane…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/660948-komu-pomoze-film-agnieszki-holland