Coraz liczniejsza grupa analityków polskiej polityki przewiduje po październikowych wyborach sytuację „zawieszonego parlamentu”. Byłby to pierwszy taki przypadek w najnowszych dziejach polskiej demokracji.
Co prawda co najmniej czterokrotnie doświadczaliśmy już działania przez pewien czas rządów mniejszościowych – bez większości parlamentarnej dłużej czy krócej rządziły gabinety premierów Olszewskiego, Belki, Buzka i Kaczyńskiego. Przypadek premiera Olszewskiego jest pod tym względem dość wyjątkowy, bo to jedyny szef rządu, któremu kilka partii parlamentarnych oferowało budowę większości, ale on nie był tym zainteresowany, więc upadł w wyniku wotum nieufności. Belka i Buzek znaleźli się bez większości w rezultacie głębokich kryzysów, w jakich pogrążyły się ówczesne partie rządzące – SLD…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/660819-zawieszony-parlament-to-wlasnie-mentzen-moze-sprawic