Lewicowa międzynarodówka chce wpłynąć na wynik wyborów w Polsce. Pod pozorem zachęcania do głosowania sypie pieniędzmi dla polskich organizacji pozarządowych, które na sztandarach mają obalenie rządów Zjednoczonej Prawicy. Pieniędzmi z niewiadomego źródła.

Teoretycznie wybory w danym kraju są sprawą wyłącznie jego obywateli i nikt z zagranicy nie powinien się do nich mieszać. Teoretycznie finansowanie kampanii wyborczej z zagranicy jest nielegalne. A jak jest w praktyce? Opozycja chętnie sięga po pieniądze od obcych grup interesu, byle tylko osiągnąć sukces w październikowej elekcji. Zaś jedna z wpływowych międzynarodowych organizacji nawet nie kryje się z tym, że pompuje pieniądze nad Wisłę, by zmienić obrót spraw w naszym kraju. O jakie sumy chodzi? Per analogiam do casusu węgierskiego – o którym też opowiemy – liczone w milionach dolarów.…