Zbliżające się wybory zadecydują o istnieniu polskiego państwa. Suwerenności chcą nas pozbawić unijne elity, równie groźne byłoby zdobycie władzy przez środowiska polityczne dążące w niedawnej przeszłości do resetu z „Rosją taką, jaka ona jest”.
Jednak w mojej perspektywie jeszcze gorsze konsekwencje może przynieść atak na rodzinę i wiarę. Bez państwa potrafiliśmy przetrwać nawet przez sześć generacji, spełnienie w Polsce postulatów rewolucji obyczajowej, która zmiażdżyła już społeczeństwa zachodnie, doprowadzi w ciągu jednego, może dwóch pokoleń do rozbicia naszej wspólnoty.
Wojnie politycznej towarzyszy równie ważna wojna kulturowa, ale o naszych losach zadecyduje zwycięstwo w konflikcie cywilizacyjnym. Nad wszystkimi tymi zmaganiami toczy się bój duchowy, więc w walkę o przetrwanie Kościoła zaangażowane są moce, o których niewiele wiemy.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/660097-a-po-wyborach-potop