Mariana Turskiego wykreowano na moralny autorytet i chodzący wyrzut sumienia. „Oskarżam tych, co sieją nienawiść” – powtarza co rusz, stając się nieznośnym moralistą. Ale ponad dekadę swej służby dla stalinowskiego aparatu władzy kwituje mętnymi wywodami o dziejowych koniecznościach i takich, a nie innych kolejach losu. Coś tu nie gra.
Auschwitz skradał się krok za krokiem, od małych zarządzeń dyskryminacyjnych aż po masowe ludobójstwo. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek mniejszość jest dyskryminowana. Tych, których sieją nienawiść – oskarżam
– mówił Marian Turski podczas obchodów 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim. Podobne przemówienia wygłosił w ostatnich latach kilkukrotnie, m.in. na ubiegłorocznym Campusie Polska Przyszłości. Szczególnym echem odbiło się to wygłoszone…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/659094-falszywe-tony-nieznosnego-moralisty