W podmoskiewskiej miejscowości Siergijew Posad doszło do potężnej eksplozji. Grzyb po wybuchu sięgnął wyżej niż 10-piętrowy wieżowiec. Lokalesy poinformowały o potężnej sile detonacji.
Według ich relacji 2 km od epicentrum zatrzęsły się stropy w ich mieszkaniach. Jakiś gość przejeżdżał akurat samochodem wyposażonym w kamerę około 200 m od eksplozji. Zdmuchnęło mu przednią szybę, a sam wylądował w szpitalu z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Generalnie liczba ofiar sięgnęła 60 osób, z czego jedna zmarła, a osiem jest zaginionych. Ruska propaganda twierdzi, że w Zagorskich Zakładach Optyczno-Mechanicznych wybuchły nagromadzona pirotechnika i składowisko rur. Zapewne jak zwykle w takich sytuacjach nieszczęście spowodował wyrzucony niedopałek papierosa. W rzeczywistości wokół miejsca eksplozji sfilmowano…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/658320-ogniem-na-wprost-niech-i-moskale-sie-boja