W listopadzie w Mołdawii odbędą się wybory samorządowe, które wyłonią niemal 900 merów i prawie 11 tys. radnych.
Polityczne znaczenie tych wyborów znacznie przekracza kwestie lokalne, będą one bowiem ostatnią próbą przed przyszłorocznymi wyborami prezydenckimi, podczas których rozstrzygnie się przyszłość obecnego prozachodniego kursu Mołdawii. Jeśliby bowiem siłom prorosyjskim, do których zaliczają się socjaldemokraci byłego prezydenta Igora Dodona oraz populiści z niedawno zdelegalizowanej partii Șor, udałoby się wystawić wspólnego kandydata, to wówczas sytuacja obecnej prezydent Mai Sandu byłaby bardzo trudna.
Obie strony przygotowują się już do decydującego starcia. Socjaldemokraci zaproponowali innym nurtom prorosyjskiej opozycji porozumienie. Trwają też zabiegi, aby do tego aliansu dołączyła Irina Włach, była baszkanka (przywódczyni) Gagauzji, autonomicznego regionu zamieszkanego przez rosyjskojęzyczną mniejszość pochodzenia tureckiego.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/658306-przed-decydujacymi-wyborami-niepewna-przyszlosc-moldawii