Polacy podobnie jak cały świat zakochali się w kinowej opowieści o lalce Barbie. Bardzo szybko od premiery film przekroczył u nas liczbę 1 mln widzów, bijąc na głowę wszystkie premiery br.
Tydzień po premierze światowe wpływy z biletów przekroczyły 800 mln dol. Gdy czytacie ten tekst, stuknęło grubo ponad 1 mld dol. wpływów. Okazuje się, że to nie Tom Cruise z kolejną odsłoną „Mission Impossible” wziął jednoosobowo na barki ponowne ratowanie kin, ale dokonała tego różowa bomba atomowa. „Barbienheimer”, jak sprytnie wydumali spece od PR obu filmów wchodzących tego samego dnia na ekrany, przywrócił nadzieję, że widzowie nie odwrócili się na zawsze od wielkiego ekranu. Różowa bomba atomowa zadziałała, choć pytanie, czy jej podmuch będzie miał pozytywne konsekwencje dla kin, jest otwarte.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/657427-adamski-poleca-rozowa-rewolucja-w-barbielandzie