Napisać, że kobiety gorzej jeżdżą samochodem niż mężczyźni, to seksizm. Dodać, że utrudniają ruch, bo ciągle się wahają, nie wiedzą, na który pas zjechać, gdzie zaparkować, to skandal.
A jeśli się dorzuci jeszcze parę przykładów o paniach, które tak opanowały jazdę po mieście, by nigdy na skrzyżowaniu nie musiały skręcać w lewo, to już kryminał. Sąd mizoginowi wyrażającemu takie opinie najpewniej nie odpuści i nawet jeśli za kratki nie wsadzi, to wiele godzin prac społecznych (najlepiej jako pomywacz w klinice aborcyjnej) stanie się nieuniknione. Wiadomo: stereotypy trzeba zwalczać, bo przecież baby wcale nie są inne, są takie same – a to oznacza, że nawet lepsze.
Nie będę ukrywał: kiedy widzę kogoś nieporadnie kołującego na parkingu, kiedy auto jadące przed moim blokuje przejazd, zwalnia…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/656559-dominik-zdort-baby-jezdza-inaczej