Co by to było, gdyby każdy z nas mógł zachowywać się tak niekonwencjonalnie, jak tylko pozwala jego własna kreatywność?
Już w podstawówce dostrzegłem, że jedni uczniowie są bardziej kreatywni od innych. Różnice uchwyciłem, słuchając czytanych na głos naszych wypracowań i obserwując odpowiedzi na pytania nauczycieli. Choć każdemu w mojej klasie zdarzały się lepsze i gorsze dni, to jednak niejednolity poziom kreatywności był na trwałe przypisany różnym koleżankom i kolegom.
Nieco później zauważyłem, że jedni nauczyciele – nazwijmy ich dobrymi – działali tak, że potrafili z nas wydobywać wypowiedzi czy działania (np. na zajęciach praktycznych) kreatywne, inni zaś wcale tego nie promowali. Z czasem, w ogólniaku, pomyślałem sobie, a może nawet rozmawiałem o tym z kolegami, że gdyby system szkolny był sprawniejszy, np. gdyby nauczyciele byli lepiej wykształceni, to wydobywaliby z uczniów więcej kreatywności.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/655709-od-a-do-zybertowicza-wszyscy-superkreatywni