Trwa przerzut członków zorganizowanej grupy przestępczej zwanej wagnerowcami do obozu w Osipowiczach, na południowy wschód od Mińska.
Docelowo ma tam zostać rozlokowanych do 10 tys. najemników. Jadą kolumnami lekkich pojazdów, bo ciężką broń kazali zostawić im w rodzinnej Kacapii. Bez wyposażenia, bez ciężkiego sprzętu mają się zająć szkoleniem białoruskiej armii. Jednocześnie – według białoruskich źródeł (opozycyjnych) – prawie wszyscy bojcy regularnej armii rosyjskiej zostali z Białorusi przerzuceni na front. Obecnie, żeby się czymś zająć, całe to szemrane towarzystwo ugania się po polach brzeskiego poligonu tuż przy granicy z Polską. Deputowany do Dumy, były moskiewski gen. Andriej Kartapołow (ksywa Kocopołow) uchylił rąbka tajemnicy, stwierdzając, że docelowym…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/655677-andrzej-potocki-ogniem-na-wprost-jakie-zycie-taka-smierc