Możemy mieć do czynienia z otwarciem nowego kanału przerzutu migrantów współkontrolowanego i ochranianego przez wagnerowców.
Rosyjski portal The Bell, specjalizujący się w tematyce ekonomicznej, poinformował, że już po nieudanym puczu firmy Jewgienija Prigożyna wygrały przetargi o wartości ponad 1 mld rubli. Mają one karmić dzieci w jednym z podmoskiewskich rejonów, dostarczać posiłki do szpitali oraz poliklinik, a także odpowiadać za aprowizację słynnego obozu młodzieży Artek. To ożywiło spekulacje, czy w istocie mieliśmy do czynienia z puczem, czy może raczej była to ustawka i o co w całej sprawie może chodzić. Tym bardziej że jak napisała „Nowaja Gazieta”, która od marca do grudnia ub.r. była w Rosji zawieszona z powodu krytycznego stanowiska wobec wojny, Grupa Wagnera w trakcie puczu…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/655579-marek-budzisz-po-co-rosja-wyslala-prigozyna-na-bialorus