Gdy miesiąc temu szefowie MSW państw unijnych większością głosów przyjęli stanowisko negocjacyjne dotyczące reformy regulacji migracyjnych na terenie Unii Europejskiej, wydawało się, że Niemcy wygrali.
Berlin jest zwycięzcą tego kompromisu
– pisał portal dziennika „Welt”. Już samo nazywanie tego paktu kompromisem zakrawa na mało śmieszną ironię.
Główną wojowniczką w tej walce prowadzonej od kilku lat jest unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson. To właśnie ona dostała ciche zadanie przeforsowania mechanizmu, który na stałe skaże kraje Unii Europejskiej na spłacanie niemieckiego kredytu demograficznego. Brukselscy politycy nauczeni doświadczeniem stwierdzili, że skoro w 2017 r. nie udało się drzwiami, to oni wejdą oknem. Kilka lat temu jednym z takich polityków był Donald Tusk,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/653917-samuel-pereira-niemiecki-pakt-jak-plastry-na-odchudzanie