Nie do końca polecam ten serial, którego wady widać jak na dłoni w każdym epizodzie. A jednak trudno mi przejść obok niego obojętnie, bo pisząc te słowa, widzę stojącą na półce kasetę VHS, którą kupiłem podczas pierwszej mojej wizyty w Wielkiej Brytanii w 1998 r.
„The Full Monty” (u nas głupawy tytuł „Goło i wesoło”) Petera Cattaneo niespodziewanie skradł wtedy moje oddane Stallone i Schwarzeneggerowi serce, stając się jedną z moich ukochanych komedii lat 90., czyli w mojej formacyjnej filmowo dekadzie. Film opowiadał o grupie bezrobotnych hutników, którzy z robotniczego Sheffield zakładają grupę striptizerów. Muszą przy tym zwalczyć nie tylko kompleksy cielesne, lecz także odzyskać godność człowieka wyrzuconego poza społeczny nawias przez bezrobocie. Brytyjskie kino jest mocno społeczne…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/652111-adamski-poleca-tylko-sentyment