Bob Odenkirk długo czekał na status, który obecnie ma w kinie.
Przez lata grał charakterystyczne epizody i role drugoplanowe, które apogeum osiągnęły w 2008 r., gdy na ekranach pojawiło się telewizyjne arcydzieło „Breaking Bad”. Rola śliskiego prawnika Saula Goodmana była tak fenomenalna, że wyrosły z komediowej kuźni talentów „Saturday Night Live” Bob Odenkirk dostał własny spin-off „Zadzwoń do Saula”, który według wielu fanów (w tym piszącego te słowa) tego uniwersum przebił nawet „BB”. Odenkirk po wielkim sukcesie obu seriali bardzo świadomie wybiera kolejne projekty, zaskakując metamorfozą wizerunku. W „Nikim” był przecież nowym bohaterem kina akcji, który bez przeszkód mógłby stanąć w szranki z Johnem „Baba Jaga” Wickiem. U Stevena Spielberga w „Czwartej władzy” zagrał przeciwieństwo Saula.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/652110-adamski-poleca-kraina-przecietnosci