To, co już na pierwszy rzut oka uderza w unijnym porozumieniu azylowym, to wrażenie nieistnienia naszego środkowo-wschodniego regionu Europy z jego interesami i kłopotami migracyjnymi.
Projekt porozumieniu azylowego uchwalony 8 czerwca przez Radę Unii Europejskiej jest kompromisem między – z jednej strony – grupą północnych, najbogatszych krajów, nieradzących sobie mimo swojego bogactwa z nadmiarem obcych kulturowo imigrantów z Afryki i Azji. A z drugiej – najbardziej wysuniętymi na południe krajami śródziemnomorskimi, znów narażonymi na drastycznie rosnący napływ Azjatów, Arabów i Murzynów. Symbolicznie można by rzec, że ów projekt unijnej dyrektywy to nic innego jak swoisty traktat, który Niemcy, Szwecja i Niderlandy podpisują z Włochami i Grecją.
Nie dziwota zatem, że spiritus movens w…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/651118-meloni-dyktuje-europie-prawo-azylowe