W oczach Zachodu buddyści są przedstawicielami jednej z najbardziej tolerancyjnych i pokojowych religii, a muzułmanie – jednej z najbardziej wojowniczych i nietolerancyjnych.
Sytuacja w Mjanmie (dawnej Birmie) zaprzecza tym rozpowszechnionym stereotypom. Żyje tam bowiem 2-mln mniejszość islamska należąca do narodu Rohingja (zwanego też Arakanami), która jest brutalnie prześladowana zarówno przez juntę wojskową, jak i buddyjską większość. Po 2021 r. aż 700 tys. z nich w obawie o swoje życie uciekło do sąsiedniego Bangladeszu, gdzie już wcześniej przebywało 300 tys. Arakanów.
Przy granicy powstał dla nich wielki obóz uchodźców Cox’s Bazar, utrzymywany głównie przez ONZ i organizacje międzynarodowe. Ośrodek jest jednak przeludniony, panuje w nim nędza i szaleją choroby. Jednym…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/649370-ciemna-strona-buddystow-coxs-bazar