Gdyby w ustawie nie było nieszczęsnego zapisu, wedle którego komisja miałaby władzę pozbawiania ludzi obciążonych wpływami rosyjskimi prawa do pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi, rozjuszony Tusk nie miałby pretekstu do poruszenia połowy świata wobec antydemokratycznej krzywdy, którą chcą mu wyrządzić polskie władze.
Trafne są obie przesłanki, które w poniedziałkowym oświadczeniu przywołał prezydent Duda, by uzasadnić swój podpis pod ustawą o badaniu rosyjskich wpływów. Ale to nie znaczy wcale, by równie trafna była polityczna konkluzja, którą prezydent wyprowadził z owych przesłanek. W przeciwieństwie do formalnej logiki polityka ma to do siebie, że nawet z prawdziwych przesłanek można wyciągnąć fałszywy wniosek.
Nie tylko w Polsce
Oczywiście prawdą…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/649104-rzekoma-pulapka-na-tuska