Quentin Tarantino, Martin Scorsese, Steven Spielberg, Darren Aronofsky, Giuseppe Tornatore, Dario Argento, śp. Ennio Morricone i oczywiście Clint Eastwood – oni wszyscy oddają w tym dokumencie hołd jednemu człowiekowi.
Sergio Leone po angielsku się nie porozumiewał. Oscara nie zdobył i w Hollywood nie kręcił filmów. Zmienił jednak amerykańskie kino jak żaden europejski twórca. No może poza Alfredem Hitchcockiem.
Nie byłoby kariery Clinta Eastwooda, gdyby tajemniczy włoski reżyser czegoś, co później ochrzczono mianem „spaghetti westernami”, nie zaprosił go do Europy, by nakręcić nieformalny remake „Straży przybocznej” Akira Kurosawy. To paradoks, ale legenda Eastwooda narodziła się nie w USA, ale w beztrosko uderzających w mitologię Dzikiego Zachodu cynicznych, brutalnych i transgresywnych…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/646459-adamski-poleca-wloch-ktory-zmienil-ameryke