Wyznaję i zapewniam: byłem, jestem i do końca mego życia będę rzeczywistym, prawdziwym, na górnym Łyczakowie urodzonym lwowianinem. Nikt mnie nigdy z tej godności i z tego obowiązku nie zwolnił – ani ostatni polski gospodarz miasta, pan prezydent Stanisław Ostrowski, ani nikt inny. I nie zmieni tego faktu, owej dozgonnej przynależności do Lwowa, okoliczność, że muszę – choć ciągle nader ciężko mi to przychodzi – żyć z dala od niego, nie oddychać jego powietrzem, nie chodzić jego ulicami, nie wspinać się na Wysoki Zamek, nie odwiedzać parku Łyczakowskiego lub Stryjskiego […] Semper fidelis (Zawsze wierny) – wzięty z herbowej dewizy Lwowa honorowy i zaszczytny tytuł dla każdego lwowianina – jest bezwzględnie cenniejszy od wszelkich innych możliwych tytułów, orderów i odznaczeń”.
Tak pięknie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/645541-tolu-z-lyczakowa-wielkie-dziela-nigdy-nie-przepadaja