Od początku roku do Włoch przybyło nielegalnie drogą morską ponad 36 tys. imigrantów.
Większość z nich pochodzi z krajów, takich jak np. Wybrzeże Kości Słoniowej, Gwinea, Pakistan czy Egipt, gdzie nie toczy się żaden konflikt zbrojny. Nie uciekają też przed prześladowaniami religijnymi, może z wyjątkiem części Pakistańczyków, którzy są chrześcijanami. Wśród przybyszów przeważają więc imigranci zarobkowi, którzy pragną poprawić swój status materialny. Skoro są w stanie zapłacić przemytnikom nawet tysiące dolarów, to znaczy, że nie nędza i głód pchają ich do wyprawy w nieznane.
W związku z tym włoscy działacze i publicyści popierający politykę otwartych granic coraz rzadziej mówią o uchodźcach ratujących swoje życie, a coraz częściej o przybyszach porzucających własne kraje, ponieważ „dzieje się w nich coś nie tak”: korupcja, bezrobocie, brak systemu socjalnego itd. Te właśnie okoliczności mają usprawiedliwiać nielegalną imigrację.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/645515-uciekajace-mlode-pokolenie