Taktyka to podejście głównie reaktywne – działamy, gdy coś się już wydarzyło. Strategia to podejście proaktywne, wyprzedzające inicjowanie procesów, które jeszcze w ogóle nie zaistniały.
Obiecałem w ubiegłym tygodniu, że napiszę na ten temat i oto piszę. Zaczynam od definicji. Posiadać instynkt to robić coś niejako automatycznie, bez większego namysłu, mieć wpojony, wypróbowany zbiór nawyków pozwalających na szybkie reagowanie w obliczu różnych wyzwań.
Kłopot z obecną sytuacją Rzeczypospolitej polega na tym, że wiele aktywnych w życiu publicznym osób, a także całych środowisk, które dysponują zasobami umożliwiającymi aktywność na wielu polach, nie posiada w ogóle instynktu gry zbiorowej. Tymczasem polityka – by być skuteczna – musi zawsze kroczyć na dwóch nogach. Jedna noga to misja,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/643836-instynkt-strategiczny-misje-i-gre-odpowiednio-rownowazyc