Plaga pisania gazetowych tekstów opartych na anonimowych źródłach narasta wraz ze wzrostem politycznej temperatury.
Wielu dziennikarzy, także z teoretycznie renomowanych pism, uznało, że łatwiej będzie im pełnić funkcję usługową wobec ich partyjnych ulubieńców, jeśli użyją „anonimowych” wypowiedzi.
Spsienie polskiej żurnalistyki powiększa jeszcze pauperyzacja tej profesji – skoro prywatni wydawcy płacą coraz mniej, to nie chce się już wkładać takiego wysiłku w pisanie tekstów, jak bywało kiedyś. Łatwiej usiąść przy klawiaturze i napisać: „Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie”, „Jak twierdzą anonimowe źródła”.
Mniejsza szkoda, jeśli ten proceder dotyczy tekstów ściśle politycznych, bo większość czytelników się przyzwyczaiła, że są gazety w III RP, które już od jej zarania…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/643818-degeneracja-zdemoralizowane-telewizje-i-gazety