Hiszpania to kraj, który może pochwalić się rekordową liczbą 470 tys. czynnych, zaprzysiężonych polityków.
Jak to zwykle bywa: ilość nie przechodzi w jakość, dlatego też klasa polityczna Hiszpanii słynie z systemowej korupcji, skandali obyczajowych, malwersacji publicznych pieniędzy i wadliwych ustaw, które paraliżują życie obywateli.
Najświeższym przykładem jest zamieszanie wokół ustawy organicznej 10/2022, znanej pod nazwą „Solo sí es sí” (Tylko tak znaczy tak), która w szlachetnym założeniu najbardziej feministycznego rządu w Europie miała chronić kobiety przed „przemocą maczystowską”, a w praktyce spowodowała redukcję kar dla 979 przestępców seksualnych i pedofilów w zaledwie parę miesięcy od wejścia w życie.
Autorem ustawy jest ministra Irene Montero, która działalność…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/643813-bubel-prawny-ministry-feministy