14 maja w Turcji odbędą się wybory prezydenckie. Będą one najtrudniejszym od wielu lat sprawdzianem dla przywódcy tego państwa Recepa Erdoğana.
W kraju rośnie bowiem niezadowolenie społeczne oraz krytyka pod jego adresem. Powodem jest kryzys gospodarczy i szalejąca inflacja. Ostatnio pojawił się nowy kłopot, który opozycja wykorzystuje do ataków na prezydenta. Chodzi o kwestię 3,5 mln uchodźców z ogarniętej wojną Syrii.
W 2011 r. Turcy przyjmowali uciekinierów z otwartymi ramionami. Dziś nastroje społeczne mocno się zmieniły. Uchodźcy są coraz częściej postrzegani jako problem dla państwa pogrążonego w kryzysie. Zarzuca im się, że odbierają rdzennej ludności miejsca pracy, nie płacą podatków oraz obciążają budżet publiczny. Dochodzi do częstych napadów na nich. Powstało nawet…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/642815-niechciani-uchodzcy-zmiana-nastroju