To Donald Tusk i „Gazeta Wyborcza” wypromowali Konfederację. A zaraz potem wpadli w histerię, bo zrozumieli, że strzelili sobie w stopę.
„Sondaż obywatelski” „Gazety Wyborczej” i Platformy Obywatelskiej (Donalda Tuska) miał być szantażem wobec pozostałych partii opozycyjnych i pokazać, że tylko wspólna lista może zapewnić im zwycięstwo. Ale też formą postraszenia wyborców, że jeżeli nie dojdzie do zjednoczenia opozycji, to zwycięzcą wyborów będzie koalicja Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. Tę drugą partię starano się za wszelką cenę powiązać z PiS i przerazić wyborców, bo to miało oznaczać sukces ekstremistów czy wręcz faszystów.
Ale początkowo wcale tak Konfederacji nie przedstawiano, a wręcz próbowano z nią flirtować. Żeby osiągnąć główny cel, w „sondażu obywatelskim”…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/640825-operacja-konfederacja-wsadzeni-na-mine