Władimir Putin wiele sobie obiecywał po trzydniowej wizycie Xi Jinpinga, którego goszczono w zeszłym tygodniu z wielką pompą w Moskwie. Nie wiemy oczywiście – i pewnie prędko się nie dowiemy – o czym rozmawiano w cztery oczy, ale oficjalne rezultaty wizyty gościa z Chin wydają się dość skromne.
Podpisano wprawdzie wspólne oświadczenie, w którym Xi i Putin oceniają, że rosyjsko-chińskie stosunki są najlepsze w historii i „przewyższają sojusze znane z czasów zimnej wojny”, ale Moskwa liczyła na bardziej konkretne wsparcie ze strony Chin – zarówno w wymiarze polityczno-militarnym, jak i w gospodarczym.
Pekin wydaje się jednak ostrożny, jeżeli chodzi o otwarte deklaracje. Chiny wykorzystują fakt, że Kreml, który jest uwikłany w brutalną wojnę na Ukrainie, popada w coraz większe uzależnienie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 2,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/639881-chan-i-jego-wasal-kreml-uzalezniony-od-pekinu
Komentarze do tej publikacji są dostępne wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Aby przeczytać komentarze lub dodać własny, zaloguj się na swoje Konto Czytelnika i dołącz do subskrybentów.
Teraz za 2,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się