Powietrze stężało, można je nożem kroić, codzienność oblepia ci nogi jak kisiel, jak smoła. Nie potrafisz podnieść wzroku, łapiesz się na tym, że wzdychasz, łapiesz się na tym, że twoje palce żyją własnym życiem.
Wszystko jest szare, nic nie ma smaku, nie cieszą przyjemności, jesteś wydrążony. Cokolwiek cię dotyka, niszczy: rozpadło się małżeństwo, rozpada się powoli, żona odleciała w NLP czy uzdrawianie kwantowe, zostałeś zdradzony przez przyjaciela, twoja córka mieszka z kobietą, twoja córka zabija się co dzień, całkowicie straciła szacunek do siebie. Jesteś samotny, niszczysz sobie życie alko, narko, porno. Ubezwłasnowolniłaś swojego syna nadopiekuńczością, żyje w lęku przed światem, nigdy złotówki nie zarobił. Twoja 13-latka kaleczy sobie przedramiona, żyjesz w nędzy, niedomagasz,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/639857-wlocznia-i-miecz-idz-do-maryi-matka-cie-uleczy