Choć zapewne Putin nie stanie przed haskim trybunałem, to jednak nakaz jego aresztowania ma realne polityczne znaczenie.
Serhij Kysłyca – ambasador Ukrainy przy ONZ – zasłynął swego czasu tym, iż podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa przekonywał, że sprawcy zbrodni wojennych na Ukrainie nie dostaną szansy na pokutę w czyśćcu, ale po śmierci pójdą prosto do piekła. Z perspektywy chrześcijańskiej teologii jest to teza oczywiście bezzasadna. Ale nie w tym rzecz. Po tym jak 17 marca haski Międzynarodowy Trybunał Karny (ICC) obwieścił o wydaniu nakazu aresztowania prezydenta Rosji, triumfujący Kysłyca uzupełnił tamten swój wywód sarkastycznym tweetem. Napisał, że ci spośród sprawców rosyjskich zbrodni na Ukrainie, „którzy przeżyją militarną klęskę Rosji, po drodze do piekła będą się jeszcze musieli zatrzymać na przystanku Haga”. Jednak Kysłyca i w tej sprawie może nie mieć racji.…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/639811-przystanek-po-drodze-do-piekla