Powoli dobiega końca „ trzecia operacja obronna” Sił Zbrojnych Ukrainy. Jej celem było zniszczenie wagnerowców jako jedynej w miarę zdolnej do walki siły na froncie.
Przykładowym odcinkiem, gdzie nie ma wagnerowców, tylko elitarne jednostki armii rosyjskiej i gdzie Moskale od pięciu miesięcy nie posunęli się nawet o kilometr, są okolice Kupiańska. W Bachmucie to, co pozostało z Grupy Wagnera, atakuje z północy na Chromowe i południa w kierunku „drogi życia”, jedynej linii zaopatrzeniowej oddziałów broniących się w mieście, na Iwanowkę. Tylko od tygodnia nie posunęli się za bardzo naprzód ani nie zdobyli żadnej z wymienionych miejscowości. Sam Bachmut ukraińskie oddziały trzymają w swojej garści, opierając front od wschodu na rzece Bachmutce. Kolejny odcinek, gdzie…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/638921-ogniem-na-wprost-polski-korpus-ochotniczy