Partnerzy paktu senackiego boją się, że Donald Tusk tak podzieli mandaty i okręgi, że wyjdą na tym, jak Zabłocki na mydle.
28 lutego 2023 r. Platforma Obywatelska, Polska 2050, Nowa Lewica, Koalicja Polska i samorządowcy ogłosili podpisanie tzw. paktu senackiego. Problemem jest to, że poza samym aktem woli, żeby wszyscy sygnatariusze paktu wystawili tylko jednego wspólnego, choć wskazanego przez konkretne ugrupowanie kandydata w każdym okręgu wyborczym, pakt nie ma żadnej treści. Nie ma jej po trzech tygodniach od zawarcia paktu i prawie na pewno nie będzie miał do Wielkanocy. Wprawdzie tłumaczy się to utrudnianiem zadania Prawu i Sprawiedliwości, które będzie miało mniej czasu na przygotowanie się do walki z konkretnymi rywalami, ale to opowieść z mchu i paproci na dobre…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/638788-pic-senacki-inzynieria-tuska