– Halo, Władziu?
– Władziu, a co?
– Szymek z tej strony.
– No, wiem, poznałem po chlipaniu…
– Przecież… ja… nie płaczę…
– Dobra, dobra. Znam to, pierwsze lata są najgorsze. „A, weź. Władziu, OFE, a, weź, Władziu, emerytalną…”, a Władziu biegał jak kot z pęcherzem. Dobrze przynajmniej, że ludzie nie pamiętają.
– Czy możemy się spotkać?
– A po co?
– Po to, że wydaje mi się, iż powinniśmy porozmawiać.
– A o czym?
– O naszej współpracy.
– No, przecież idzie świetnie. Podcasty sobie nagrywamy, spotkania robimy, nawet córki mamy, he he, wspólne…
– Nie idzie świetnie.
– Słucham?
– Czy… czy…
– Czy „co”?
– Czy… tałeś?
– Szymonku, czy mógłbyś przestać się mazać i powiedzieć, o co chodzi? Co się stało? Ktoś cię uderzył?
– Tak. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/637930-psl-2050-czytales-ostatnie-wyniki-wladek