Jakoś tak się dzieje, że gdy piszę o standardach TVN, to od razu na myśl przychodzą skojarzenia związane z łamaniem przepisów drogowych, prowadzeniem samochodu bez prawa jazdy czy niepłaceniem podatków.
Dzieje się tak być może dlatego, że Piotr Kraśko przez lata łamał przepisy i uszczuplał swoje państwo, a faktycznie wszystkich obywateli z podatków, ale nie o nim dziś chciałbym powiedzieć, ale o innym panu z TVN, który nazywa się Łukasz Kisłow.
Pracownik tej stacji, a konkretnie redakcji „Faktów” TVN, na konferencji prasowej premiera zadał Mateuszowi Morawieckiemu pytanie, czy przed inwazją Rosji na Ukrainę uznałby za dyskwalifikujące i kompromitujące słowa o tym, że „Polska powinna bardziej zwracać uwagę na polepszenie stosunków z Rosją”. Chciał być cwany i nie podał źródła, a był nim nieżyjący od kilku lat Kornel Morawiecki, ojciec szefa rządu.
Umarli nie mogą się bronić […]. Gdyby mój ojciec żył, a oddałbym za to naprawdę wszystko, na pewno by to panu redaktorowi wyjaśnił…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/636957-tvn-przepros-za-kislowa-chcial-byc-cwany