Front pod Kreminną to jedno z pięciu miejsc, gdzie armia Moskali permanentnie atakuje. Jak na razie z niewielkim skutkiem.
Żeby przełamać linie Ukraińców, Ruski w drugiej połowie lutego rzucił do natarcia kompanię czołgów (ok. 15) wspartych 10 bojowymi wozami piechoty. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że jakiś kretyn w ich dowództwie pchnął całe te zgrupowanie przez las. Gorzej niż w lesie dla czołgu może być tylko na bagnie. Tryzuby zakasały rękawy, splunęli w garście i ruszyli powalczyć. W trymiga posłali całą formację na złom, a towarzystwo na łono Abrahama, przesuwając linie swoich wojsk o 1,5 do 2 km w głąb kacapskich pozycji. Zniszczyli także dumę 59. Lublińskiego Pułku Czołgów Gwardii dwa tanki T-90 uznawane przez propagandystów Kremla za najlepsze z całej…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/tygodniksieci/636953-ogniem-na-wprost-jak-ukraincy-ruska-robia-w-pecherz